Nasadki odtylne - co warto wiedzieć?
Korzystanie z nasadek odtylnych niesie ze sobą wiele zalet, z których jedną z najbardziej oczywistych jest możliwość ich użycia bez konieczności demontażu obecnej lunety celowniczej. To szczególnie istotne w przypadku nietypowych montaży rusznikarskich, gdzie skopiowanie konstrukcji w celu zamontowania noktowizora naprzemiennie z lunetą mogłoby generować wysokie koszty. Również dla posiadaczy broni o wartości sentymentalnej czy historycznej, zachowanie istniejącego montażu stanowi istotny element. Warto również podkreślić, że pewna grupa strzelców, którzy od lat korzystają z danego montażu, niechętnie zmienia go, zwłaszcza gdy obecny spełnia swoje funkcje. Istnieje także kategoria myśliwych, którzy, mimo możliwości zamontowania noktowizora na swoim sztucerze, decydują się na nasadkę, unikając tym samym dodatkowych kosztów związanych z zakupem droższego celownika i dodatkowego montażu.
Montaż nasadki na okularze lunety odbywa się przy użyciu aluminiowego adaptera, który może pozostać na lunecie przez cały czas. Nasadkę można łatwo odpiąć i zamocować jednym ruchem ręki. Po zdjęciu z lunety, nasadka może pełnić rolę monokulara obserwacyjnego, co stanowi dodatkowy atut tego sprzętu. Warto zaznaczyć, że po zamontowaniu nasadki nie ma konieczności dodatkowego przystrzeliwania broni, ponieważ przetwarza ona jedynie obraz z lunety. Dlatego, jeśli broń celuje precyzyjnie bez nasadki, to sytuacja nie zmienia się po jej założeniu.
Wady nasadek odtylnych
Mimo licznych zalet, nasadki odtylne posiadają pewne cechy, które czasami utrudniają lub nawet uniemożliwiają ich wykorzystanie podczas polowań. Najczęstszym mankamentem, na który zwracają uwagę użytkownicy, jest konieczność dostosowania postawy strzeleckiej ze względu na długość nasadek. Większość modeli osiąga 12-13 cm, co wymusza znaczne odchylenie głowy podczas celowania. Tę niedogodność można jednak przezwyciężyć, używając stopki przedłużającej kolbę. Warto zauważyć, że nasadki marki Pard z serii 007S oraz 007SP eliminują ten problem, mając długość około 9,5 cm, umożliwiając użytkowanie bez zmiany postawy.
Nie każda konstrukcja lunety pozwala na zamontowanie nasadki za pomocą dołączonego adaptera. Istnieje kilka modeli lunet, które posiadają elementy tak blisko okularu, jak wieżyczki, przyciski lub pokrętła, co utrudnia montaż. W takich przypadkach jedynym rozwiązaniem może być użycie dedykowanych obejm do konkretnego modelu lunety, jednakże ich wysoka cena znacząco zwiększa koszty zakupu nasadki. Również właściwości optyczne danej lunety stanowią istotny aspekt. Jakość obrazu w nasadce maleje wraz z zwiększeniem powiększenia. Dlatego optyka ze zmienną ogniskową ustawioną na niższych ustawieniach doskonale sprawdza się w tym przypadku. Z kolei krzyż celowniczy w drugim planie ułatwia regulację ostrości niezależnie od ostrości obrazu w lunecie. Nie należy jednak zaniedbywać lunet o stałym powiększeniu, jednakże najlepiej sprawdzają się na nich nasadki o najmniejszych powiększeniach bazowych. Przykładem nasadki dostosowanej do lunet o stałym powiększeniu jest model Pard NV-007V z obiektywem 12 mm, które osiąga zaledwie 1,2-krotne powiększenie optyczne. Zazwyczaj oferuje ona przyzwoitą jakość obrazu nawet w połączeniu z lunetą o powiększeniu 6x lub 7x.
Przed zakupem
Podjęcie decyzji o zakupie nasadki odtylnej wymaga rozważenia wyboru modelu i konkretnej oferty handlowej. Aby uniknąć zamieszania w wielu możliwościach rynkowych, warto przyjąć pewne kryteria wyboru. Dla wielu kupujących istotną kwestią jest cena, która często decyduje o odrzuceniu kilku najdroższych modeli na samym początku. Kolejnym ważnym aspektem jest kompatybilność nasadki z konkretnym modelem lunety zarówno pod względem optycznym, jak i możliwości montażu. Istotne jest także dostępność iluminatora o preferowanej długości fali, gdyż nie wszystkie modele pozwalają na wybór między 850 a 940 nm. Unikalną cechą nasadki OWL NV N7 jest łączenie obu rozwiązań w jednym urządzeniu. Dla niektórych myśliwych, zwłaszcza tych, dla których nasadka pełni rolę jedynego urządzenia optoelektronicznego, mającego funkcje celownika i monokularu obserwacyjnego, ważnym kryterium jest obecność wbudowanego dalmierza. Model Sytong HT-77 LRF przez długi czas był jedynym oferującym to rozwiązanie, jednak ostatnio dołączył do niego również model Pard NV-007SP LRF.
Warto również zwrócić uwagę na drobne detale. Czy rączka zamka nie koliduje z nasadką podczas przeładowywania? Jeśli istnieje takie ryzyko, warto rozważyć wymianę obejmy już na etapie zakupu. Czy planujemy rozbudowę zestawu o dodatkowy doświetlacz? Jeśli tak, warto pomyśleć o obejmie z montażem szynowym, o ile nasadka nie jest już w nią wyposażona. Czy średnica pierścienia redukcyjnego w obejmie jest dostosowana do średnicy lunety? Jeśli nie, nasadka nie będzie stabilnie zamocowana i może przesuwać się podczas strzału. To zagadnienie można łatwo rozwiązać, stosując odpowiednie redukcje, które niestety często nie są dostępne w standardowych zestawach.
Podsumowanie:
Nasadki odtylne stanowią fascynującą alternatywę dla droższych celowników. Jednak pełne zadowolenie z ich użytkowania wymaga pewnej wiedzy, która pozwoli na właściwe dostosowanie sprzętu do indywidualnych potrzeb. Choć zdobycie tej wiedzy wymaga zaangażowania, to zdecydowanie opłaca się ponieść ten trud, aby uniknąć rozczarowania po zakupie. W razie wątpliwości, które trudno rozstrzygnąć samodzielnie, warto skorzystać z doświadczenia bardziej doświadczonych kolegów lub sprzedawców.